Według danych z 1938 roku, w Pabianicach mieszkało 8.357 osób narodowości żydowskiej (16 procent ludności miasta). Tutejsza gmina żydowska miała charakter skrajnie religijny. Dominowali w niej ortodoksyjni hasydzi.

8 września 1939 r., po wkroczeniu hitlerowców do Pabianic, rozpoczęły się represje wobec Żydów. W święto Rosz Haszana okupanci zdewastowali synagogę przy dzisiejszej ulicy Bóźnicznej. Żołnierze Wermachtu chcieli ją spalić, ale mieszkający w pobliżu pabianiccy Niemcy obawiali się pożaru. Przyrzekli, że sami rozbiorą synagogę. Łomem rozbili drzwi. W ruch poszły piły, siekiery. Z wnętrza synagogi wyrywano drewno – na opał. Przez trzy dni ulicami miasta podążały karawany wozów i wózków z drewnem. Aż zostały gołe mury. Wtedy z dachu synagogi Niemcy zrzucili gwiazdę Dawida.

Do końca listopada budynek stał pusty, aż przyjechał pierwszy transport wołyńskich repatriantów. W zrujnowanej synagodze złożono ich bagaże. Repatrianci zamieszkali w budynkach przy ul. Warszawskiej. Przez kolejne lata synagoga niszczała: zapadł się dach, popękały ściany. W 1960 r. rozebrano ją. Dziś stoją tam garaże.

Więzienie bez krat

Getto w Pabianicach okupanci utworzyli 8 lutego 1940 r. - na mocy zarządzenia Johannesa Schafera, prezydenta policji w Łodzi. Na Starym Mieście jego granice wytyczały ulice: od północy - Garncarska, Konopna i Młynarska, od wschodu - Kapliczna i Bóźniczna, od zachodu - Sobieskiego i Batorego, od południa - Tuszyńska (dziś Piotra Skargi). Wewnątrz getta znalazły się ulice: Kościelna, Poprzeczna, Szewska, Majdany, Konstantynowska. Ulica Warszawska dzieliła getto na dwie części.

Tu hitlerowcy zapędzali Żydów z Pabianic i okolicznych miejscowości. Każdy Żyd dostał żółtą opaskę, którą musiał nosić na lewym ramieniu. Widniała na niej gwiazda Dawida. Podobne łaty z gwiazdą Dawida Żydzi mieli nosić na piersi i plecach.

Komendantem getta, z nadania landrata (starosty), został Niemiec Szpera. Nadzór sprawowali gestapowcy: Hans Mayer i Teodor Kanwiszer.

W grudniu 1940 r. w getcie było 8.000 osób. Wstęp do żydowskiej dzielnicy był zabroniony. Żydowi, który ośmieliłby się samowolnie wyjść poza granice getta, groziła kara śmierci. Ośmiohektarowy obszar nie był ogrodzony. Jego granic pilnowali wachmani i żydowscy policjanci. Ci ostatni regulowali przejście przez ul. Warszawską. Hans Mayer wydał rozkaz, że z jednej części getta do drugiej wolno przejść do trzech razy w ciągu dnia.

Utrzymaniem porządku i wykonywaniem poleceń Niemców zajmowała się Rada Starszych Getta. Należeli do niej: adwokat Szapiro, komendant policji żydowskiej Kuperwaser oraz Chmura. Przewodniczył Rubinstein. W styczniu 1942 r. na czele rady stanął prezes Goldblum. Siedzibę rada miała przy ul. Warschaustrasse 24.

Dostawą żywności do getta od lata 1940 r. zajmował się Urząd Wyżywienia i Rozdziału Żywności Zarządu Miejskiego w Pabianicach.

Z polecenia hitlerowców, gmina żydowska założyła w getcie warsztaty, zwane wspólnotami gospodarczymi. Żydów zdolnych do pracy zatrudniono przy szyciu ubrań, bielizny, butów i robieniu mebli oraz w firmach Kelle i Gunter u. Szwartz. Wybraną grupę wożono do warsztatów w Kolumnie. Najlepsi żydowscy rzemieślnicy mogli pracować we własnych mieszkaniach - na zlecenie instytucji i osób z tzw. aryjskiej części miasta.

W sierpniu 1940 r. hitlerowcy wyprowadzili z getta i zastrzelili Daniela Marzyńskiego (lat 68). Była to kara za samowolne opuszczenie getta w poszukiwaniu żywności. W grudniu 1940 r. od kul okupanta zginęli: Chara Wajteaub i Abram Józefowicz. W 1941 r. - Frania Goldberg (lat 46) i Ryfka Hofnung (lat 77).

Dzień zagłady

16 maja 1942 r. Żydom pozwolono zabrać tylko mały podręczny bagaż. Dostali polecenie stawić się na ul. Konstantynowskiej. Opornych hitlerowcy siłą wyciągali z mieszkań.

Niebawem długie szeregi kobiet, mężczyzn i dzieci pognano ulicami: Warszawską, Zamkową, Skromną (dziś Wyszyńskiego) i Augusty (dziś Broniewskiego) - na stadion dawnego Towarzystwa Sportowego Kruscheender.

Likwidacja getta w Pabianicach

Faszyści rozpowiadali, że gromadzą Żydów na stadionie, by przeprowadzić spis ludności. Szef wywiadu ogólnego pabianickiej Armii Krajowej, ppor. Piotr Baryka, tak raportował: „Długim szeregiem szli… bici i poniewierani… Tragicznie wyglądali w tym orszaku starcy i ciężko chorzy, jak również matki dźwigające dzieci”.

Na stadionie zarządzono segregację. Tak opisuje to w swym raporcie zastępca komendanta Szarych Szeregów w Pabianicach, który wydarzenie obserwował z ukrycia: „Widziałem, jak zajechała limuzyna, z której wysiadł major policji Sudau w otoczeniu kilku wyższych osobistości miasta Pabianic. Weszli oni na wał okalający boisko z minami władców i patrzyli z pogardą na zgrupowanych tam Żydów. Dziwnie uroczystą ciszę przerywały tylko okrzyki mundurowych, a w ślad za tym wrzaski bitych ofiar. Przeprowadzono segregację, rozdzielano ojców od rodzin, matki od dzieci, według uprzednio poczynionych kryteriów. Utworzone grupy przepuszczano przez wysokie przejście prowadzące na środek boiska. Przy przejściu tym stało kilku żandarmów, którzy znów nie wiadomo, który raz z kolei, wymierzali skrupulatnie każdemu przechodzącemu, nie wyłączając starców i kobiet porcję kijów przez plecy, głowę, gdzie popadło. Niemowlęta odebrane matkom jak śmieci rzucano do rowu”.

Kto się opierał, ten był karany śmiercią. Hitlerowcy zamordowali Mojsze Sieradzkiego (lat 17), Mosiela Janowskiego (lat 18), Hanocha Berlińskiego (lat 17), Mendela Wołka (lat 65), Łaję Mandel (lat 35), Moszaka Bauera (lat 86), Moszka Lewi (lat 63), Fajwela Hofnunga (lat 59).

Podczas marszu oprawcy zastrzelili Joela Goldsobela (lat 72) oraz Szlomę Lajb Judkowicza (lat 77), którzy nie mogli nadążyć. Jedyny żydowski lekarz, doktor Świder, podczas formowania ostatniego transportu popełnił samobójstwo, połykając truciznę.

Litera "B". Wyrok śmierci

Jeszcze w kwietniu Żydów z getta badali niemieccy lekarze. Każdemu na ciele postawili stempel. Pieczęć z literą „A” oznaczała „zdolny do pracy”. Z literą „B” – „niezdolny do pracy”. Litery te były albo wyrokiem śmierci, albo przedłużeniem męki. Dzieci do 10. roku życia ostemplowano literą „B”.

Żydów ze stemplem „B” (około 4.000 osób) hitlerowcy zagonili do bydlęcych wagonów, podstawionych na bocznicę kolejową obok młyna Spójnia. Wagony pojechały do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Tam pabianickich Żydów zagazowano spalinami w specjalnie skonstruowanych samochodach ciężarowych.

W ubraniu jednego z zagazowanych Żydów, oddanym do dezynfekcji w zakładach Kindlera w Pabianicach, robotnicy znaleźli notatki tej treści (pisownia oryginalna):

„Dnia 2 kwietnia 1943 r. Kartka ta pisana jest przez ludzi, którzy mają do życia zaledwie kilka godzin. Kto te kartkę przeczyta trudno mu będzie do wiary! Czy to jest prawda czy też nie. Otóż jest to prawdą tragiczną, bo w tej miejscowości znajdują się Wasi bracia i siostry, którzy także zginęli tą samą śmiercią! Jest to miejscowość, która nazywa się Koło. W odległości 12 km tego danego miasta znajduje się ta rzeźnia ludzi. My zaś pracowaliśmy jako rzemieślnicy. Pomiędzy nami byli krawcy, kamasznicy i szewcy”.

Żydów z pieczęcią „A” na ciele (około 3.700 osób) oprawcy wywieźli do getta w Łodzi. Pierwszy transport pojechał tramwajem 17 maja o świcie - na Bałucki Rynek. Kolejne transporty jechały nocą z 17 na 18 maja i przez cały 18 maja. Pabianickich Żydów wpędzono do domów, z których kilkanaście dni wcześniej do obozów zagłady faszyści wywieźli blisko 11 tysięcy niemieckich i czeskich Żydów. Przy ul. Masarskiej 22 gnieździły się 1.082 kobiety z Pabianic.

18 maja hitlerowcy zlikwidowali żydowski szpital przy ul. Konstantynowskiej w Pabianicach. Spieszyli się. W pół godziny chorych, kaleki i umierających z głodu wyrzucali z okien piętrowego budynku. Zginęło około 200 osób.

Na terenie zlikwidowanego getta przez kilka miesięcy był obóz pracy podległy Gettoverwaltung Litzmannstadt. Pod rozkazami Niemca Seiferta pracowało tam 186 silnych Żydów. Segregowali mienie zagazowanych w obozach. Część dobytku pabianickich Żydów hitlerowcy sprzedali miejscowym Niemcom. Część wywieźli do Łodzi. Pierzyny i poduszki na miejscu przerabiali w warsztatach produkujących kołdry.

opracowała: Grażyna Grabowska

źródło: Andrzej Gramsz, Dzieje Pabianic. Kalendarium Okresu Okupacji 1939-1945, Muzeum Miasta Pabianic