Dziś około godz. 12.30 w kompleksie leśnym w miejscowości Rossoszyca (powiat sieradzki) doszło do tragicznego wypadku.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący vw turanem 64–letni pabianiczanin jadący duktem leśnym, z nieustalonych przyczyn zjechał na prawą stronę i uderzył w drzewo. Samochód stanął w płomieniach. 

- Z pomocą kierowcy pospieszył leśniczy, który wydobył go z płonącego auta i udzielił pierwszej pomocy. Chwilę później na miejscu byli również policjanci warciańskiego komisariatu, którzy patrolowali tę okolicę. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do reanimacji poszkodowanego – relacjonuje Agnieszka Kulawiecka z komendy policji w Sieradzu.

Na miejscu była też straż pożarna i pogotowie. Mimo podjętych czynności reanimacyjnych, mężczyzny nie udało się uratować.