ad

W środę 23 maja straż pożarna otrzymała wezwanie od mieszkańców Żytowic. Na prywatnej posesji wyroiły się pszczoły. Zgodnie z ich naturą, młoda królowa wybrała nowe lokum dla swoich robotnic. Padło na krzew obok domu.

Maj i czerwiec to miesiące, w których pszczoły najczęściej opuszczają ule. Czy ich wyrojenie się na gałęziach drzew i krzewów to powód do paniki?

- Jeśli będą denerwowane, to zawsze mogą użądlić – wyjaśnia Szymon Giza z Powiatowej Straży Pożarnej. - Jeśli więc istnieje obawa, że owady mogą zagrażać ludziom, dobrze jest wezwać służby z prośbą o pomoc. To samo dotyczy os i szerszeni.

Nasi strażacy są przygotowani do takich interwencji. Do wyłapania pszczół używają rojnicy, czyli specjalnej skrzynki. Następnie uwięzione w potrzasku pszczoły przekazują pszczelarzowi.