W nocy z czwartku na piątek paliły się kontenery na szkło i plastik przy ulicy Robotniczej. Straty to ponad 3.000 zł.
- Podejrzewamy, że to "dzieło" tego samego podpalacza, który grasował niedawno – mówi dyżurny strażak. – Podobnie, jak poprzednim razem, podpalacz podłożył ogień pod kontenery na szkło i plastik. To raczej nie przypadek.