W Woli Zaradzyńskiej w jednym z gospodarstwa przy ul. Hubala wyźrebiła się klacz. Niestety wyczerpany koń nie miał siły podnieść się. Klacz leżała w stajni 12 godzin. Gospodarz wezwał weterynarza. Niestety pomimo udzielenia pierwszej pomocy i podaniu leków koń nadal leżał. Na pomoc wezwano strażaków.

- Na miejsce wyjechały dwie jednostki, 6 strażaków – mówi mł. bryg. Michał Kuśmirowski z PSP Pabianice. - Przy pomocy lin, bloczków i zawiesi pasowych konia udało się podnieść. Niestety osłabiona klacz nie była w stanie utrzymać się na nogach.

Po podaniu kroplówek, podjęto kolejną próbę. Tym razem skuteczną. Nawodniony koń powoli odzyskiwał siły. Strażacy pozostali jeszcze na miejscu, żeby interweniować gdyby klacz ponownie się położyła.
Akcja trwała ponad dwie godziny.