Dziś (poniedziałek) o 5.05 rano, strażników wezwał mieszkaniec posesji przy ul. Kazimierza. Odkrył, że na strychu śpi mężczyzna. Nie było łatwo go dobudzić, bo był pijany.
- Ten człowiek jest bezdomny, więc chcieliśmy go zawieźć do "Granicy", ale odmówił - mówi Ireneusz Niedbała, zastępca komendanta Straży Miejskiej.
Strażnicy nie mogli zrobić nic więcej. Bezdomny poszedł w nieznanym kierunku.