W środę o godzinie 18.40 w Szynkielewie, jadący citroenem Paweł B, w ostatniej chwili zorientował się, że na jezdni jest wykop. Chcąc ominąć roboty drogowe, wypadł z trasy. Kierowcy nic sie nie stało. Został pouczony przez policję z drogówki, jednak mandatu nie dostał, bo współwinny jest zarządca drogi.
- Znak ostrzegający przed robotami drogowymi nie był odblaskowy, a miejsce robót nieoświetlone - tłumaczy policjant. - To stwarza niebezpieczeństwo.