- Przeliczyłem koszty utrzymania trasy i wyszło, że będzie to kosztowało milion pięć tysięcy złotych rocznie – mówi Jarosław Habura, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.
Tyle pieniędzy potrzeba na utrzymanie linii, na której co 30 minut wyruszałby autobus na trasie Pabianice-Łódź.
- Jeśli pasażerowie mieliby mieć utrzymane ulgi, to konieczne byłyby dopłaty z kasy miejskiej – uważa Habura. - A przecież już do tramwaju miasto dopłaca 450 tysięcy złotych. Obawiam się, że ta linia byłaby nierentowna, bo przecież na tej trasie jeżdżą już PKS-y i prywatne busy.
Niebawem miasto dostanie pieniądze unijne na ustawianie 57 wiat przystankowych, remonty 27 zatoczek autobusowych i zakup 5 autobusów. W sumie wdrożenie projektu będzie kosztowało 5.850.000 zł.
- Mam nadzieję, że niebawem podpiszemy umowy i będziemy mogli ogłosić przetarg na autobusy – cieszy się prezes.
Mają to być duże, 12-metrowe autobusy, które mogą przewieźć po 110 pasażerów. Będą jeździły na paliwo biodisel.
- Podobno spalają o 10 procent paliwa mniej. To dla nas duża oszczędność w skali roku – uważa. 

Każdy autobusie będzie miał monitoring i klimatyzację. Muszą też być niskopodłogowe.
- Nie udało się wpisać do tego projektu elektronicznych biletów, bo projekt nie miał wariantów na innowacyjność. Na wprowadzenie takich biletów w naszych autobusach potrzebuję miliona złotych – wyjaśnia Habura.