Rząd czerwonych budek sąsiadujących z SDH-em to dla jednych wspomnienie kultowego miejsca, a dla innych obraz nędzy i rozpaczy w centrum miasta. Większość i tak od dłuższego czasu była już nieczynna. Mimo że teren wokół SDH-u należy do Społem, to miejsce, na którym stały budki, jest miasta.

Dziś już nie trzy, a jedna budka stoi w tym miejscu.  Co się stało z resztą?

- Skończyła się już umowa dzierżawy – wyjaśnia Aneta Klimek, rzecznik Urzędu Miejskiego w Pabianicach.

Jeden najemca się wyniósł, a wraz z nim dwie budki. Została jeszcze jedna.

- Drugi najemca ma umowę do końca lipca – dodaje rzeczniczka.