Neringa Kalasauskaite po świeże ryby jeździ do sklepu Sława przy ul. Warszawskiej. Już wie, że we wtorki mają bardzo dobre wędzone makrele i dorsze. Gdy jest promocja, w Carrefourze kupuje łososia na wagę. Po wędliny Litwinka jeździ na drugi koniec miasta - do marketu Intermarche przy ul. Myśliwskiej.

– Mają bardzo dobre wyroby własne – zapewnia. – Smakuje mi zwłaszcza grillowa kiełbasa. Mięso w niej nie jest zmielone, a posiekane.

Do Pabianic Neringa przyjechała z Kowna 8 lat temu. Neringa jest z wykształcenia pracownikiem socjalnym. W Polsce nie może pracować w swym zawodzie, „wyżywa się” więc w kuchni. Niedawno napisała i wydała (na Litwie) książkę kucharską z setką przepisów na dania obiadowe. Pracowała nad nią niemal rok. To już jej trzecia książka. Na koncie ma też kilkadziesiąt artykułów w litewskiej prasie. Prowadzi blog kulinarny www.neringa.pl, który w 2011 roku był nagrodzony jako najlepszy blog kulinarny na Litwie.
Wędliny Neringa chętnie kupuje w sklepie Piotr i Paweł. Już zna język polski, dlatego pilnie studiuje etykiety. Sprawdza, ile w wędlinach jest mięsa. Wołowinę kupuje w sklepie U Zbyszka.
– Białą kiełbasę na święta kupuję w Kawiksie przy ulicy Moniuszki – dodaje.
Na ryneczku przy Moniuszki Neringa ma już zaprzyjaźnionych sprzedawców. Kupuje od nich ziemniaki, pomidory, jabłka.
– U nas na Litwie nie ma tylu gatunków ziemniaków – mówi. – Są tylko białe, różowe i żółte. Nie mają nazw. W Pabianicach pzonałam, że najlepsze są orliki i winety. Te pierwsze świetnie nadają się na kluski, a drugie do zup i z wody.
Polskie ziemniaki zasmakowały też rodzinie Litwinki. Neringa wozi je mamie aż do Kowna.
– Kiedy jedziemy na wakacje, ładujemy do samochodu co najmniej pół metra ziemniaków – śmieje się Tomasz, mąż Neringi.

O „polowaniu” w pabianickich sklepach przeczytasz w Życiu Pabianic.Całą świąteczną gazetę można kupić też tutaj: www.zyciepabianic.pl/prenumerata/wydanie/804.html