Od 1 lipca do 30 września nie będziemy płacić za parkowanie w mieście. Tak zdecydowali radni na sesji Rady Miejskiej. Jednogłośnie.
 
W czerwcu kończy się umowa na prowadzenie Strefy Płatnego Parkowania w Pabianicach. Przedsiębiorstwo z Grudziądza, które prowadzi tę strefę, szacowało, że miesięczne z parkowania samochodów będzie miało około 100.000 zł. Tymczasem kierowcy wrzucają do parkomatów o połowę mniej. Do grudziądzkiej firmy trafia więc co miesiąc tylko 17.000-20.000 zł. Za prowadzenie strefy firma bierze 44 procent kwoty, jaką pabianiczanie wrzucą do parkomatów. Resztę dostaje miasto. Po pokryciu kosztów utrzymania strefy zostaje więc niewiele. 
 
Teraz zostanie ogłoszony nowy przetarg na obsługę parkomatów. Jeśli znajdą się chętni, to do płacenia za parkowanie w centrum wrócimy po 1 października.
 
- Jeżeli nie damy rady rozstrzygnąć przetargu w terminie, to będziemy występować do radnych o przedłużenie bezpłatnego parkowania w mieście - mówi prezydent Grzegorz Mackiewicz.
 
Przy okazji radni chcieli ograniczyć ilość płatnych miejsc parkingowych.
 
- W marcu 2016 roku radni PiS: Bożenna Kozłowska, Adam Kaczorowski i ja zaproponowaliśmy w interpelacji ograniczenie strefy płatnego parkowania, polegające na wyłączeniu z niej ulic wokół szpitala i targowisk miejskich, a w centrum ograniczenia do fragmentów ulic, przy których swoje siedziby mają instytucje publiczne – informuje Andrzej Żeligowski, przewodniczący Rady Miejskiej.
 
Prezydent Grzegorz Mackiewicz uwzględnił ich wniosek w projekcie uchwały, którą złoży Radzie Miejskiej.
 
- Naszym zdaniem korekta granic strefy, szczególnie zwolnienie z opłat ulic przy szpitalu i targowiskach, spełni oczekiwania mieszkańców – przekonuje prezydent. - Nie przysporzy to kłopotów z parkowaniem, dlatego zagłosujemy za tą uchwałą.
 
Za parkowanie będziemy płacić na ulicach: Zamkowej (od Wyspiańskiego do Lipowej), Waryńskiego (od Zamkowej do Skłodowskiej), Kościuszki (od Moniuszki do Skłodowskiej), Pułaskiego (od Zamkowej do św. Rocha).
 
Trwała dyskusja na temat zdjęcia płatnego parkowania z ulic przy Nowym Rynku. Postulowała za tym radna Kozłowska.
 
- Tam nadal jest płatny parking, więc jak ktoś chce płacić, to będzie mógł blisko zaparkować i zapłacić - mówił na sesji radny Kaczorowski, którego rodzice prowadzą restaurację "U Kaczorowskich" przy zbiegu ulic Grabowej i Orlej. - Gdy będzie bezpłatne parkowanie wokół Nowego Rynku, to więcej osób będzie odwiedzało rynek i okoliczne sklepy.