Trudno to sobie wyobrazić - jeszcze 5 miesięcy temu był zdrowy i uśmiechnięty i nagle Go nie ma. Bardzo Go lubiliśmy - operował mojego męża tak doskonale, że uratował mu życie - był naszym lekarzem od 10 lat - polegałam na jego diagnozie. Nie mogę zrozumieć dlaczego zachorował i tak szybko zmarł - młody, wysportowany, sympatyczny i spełniony jako lekarz i ojciec. Bardzo mi żal jego bliskich - bo sama płaczę od chwili gdy dostałam we wtorek o godzinie 20 wiadomość, że Marcin umiera nie mogłm uwierzyć i o 21.20, że odszedł nie mogę się pozbierać do tej chwili - płaczę cały czas i zadaję pytanie dlaczego taki człowiek musiał umrzeć???? Dlaczego????

Po prostu brak słów.Wspaniały człowiek - lekarz z wielkim sercem .

Najgorsze co może człowieka w życiu spotkać to m.in., kiedy rodzice muszą muszą być na pogrzebie swoich dzieci :(...

Przykro

Nieopisana strata dla pabianickich pacjentów. Szkoda nie tylko młodego życia, ale i fachowca, który mógł jeszcze przez wiele lat ratować zdrowie i życie wielu ludziom.
Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny.
Cześć jego pamięci.