Pierwsze zgłoszenie do Straży Miejskiej wpłynęło około godziny 17.30. Mieszkańcy bloku przy ul. Cichej 51 skarżyli się, że w klatce schodowej siedzi mężczyzna, prawdopodobnie bezdomny. Wysłano tam patrol.

- Mężczyzna rozumiał, co do niego mówimy. Strażnicy poprosili go, by opuścił klatkę schodową. Sądzimy, że już tam nie wrócił, bo nie było dalszych zgłoszeń w tej sprawie – mówi dyżurny Straży Miejskiej.

Chwilę później podobne zgłoszenie napłynęło od lokatora budynku przy ul. Sienkiewicza 6. Strażnicy pojechali tam. Mężczyzna leżał w klatkce schodowej. Nie był to bezdomny, lecz pijany. Strażnicy wyprosili go z bloku. 

Zimą zgłoszeń o bezdomnych jest dużo. 

- Zaczyna się sezon, takich zgłoszeń będzie więc przybywać – mówi dyżurny SM. - Mieszkańcy bloków nie powinni wpuszczać nieznajomych do klatek schodowych.

Co mogą zrobić interweniujący strażnicy? Jeśli intruz nie chce pomocy, mogą go jedynie wyprosić z budynku.

- Jeśli bezdomny jest trzeźwy, szuka noclegu i zgadza się na pobyt w noclegowni, to zawozimy go do noclegowni prowadzonej przez Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta – wyjaśnia strażnik.

Wkrótce temperatura może nocami spadać do zera.