Pomoc będzie kosztowna, bo chodzi o 9 milionów złotych. Spółka miejska potrzebuje tych pieniędzy na wymianę około 23 kilometrów rur.

Wstępnie Wydział Gospodarki Nieruchomościami w ratuszu i prezes ZEC-u Florian Wlaźlak wytypowali kilka nieruchomości. Ich łączna wartość mogłaby gwarantować potężny kredyt, jaki ZEC musi zaciągnąć, by zdobyć pieniądze na inwestycję.

Na liście tej znalazły się: Narutowicza 33 (siedziba m.in. Straży Miejskiej), Szpitalna 2 (dawny szpital dermatologiczny), Mariańska 7/Orla 1 (sala gimnastyczna), Gdańska 7 (budynek obok kina „Tomi”), św. Jana 10 (Miejska Biblioteka Publiczna), św. Jana 4 (Urząd Stanu Cywilnego).
Członkowie Komisji Gospodarki Komunalnej zakwestionowali tę listę.

- Trzeba znaleźć takie tereny, których nikt nie będzie nam mógł, w razie niewypłacalności ZEC-u, odebrać – stwierdził przewodniczący komisji, Andrzej Sauter. – Proponuję np. zastawić park Wolności.

- Jak będziemy tak wszystko zastawiać, to nie zostawimy swoim zastępcom żadnego pola do manewru – zastrzegł radny Radosław Januszkiewicz.

Uchwała w sprawie pomocy dla ZEC jest już przygotowywana. Które z nieruchomości pójdą pod zastaw, zdecydują radni na sesji Rady Miasta.

Przypomnijmy: ZEC przygotowuje się do skorzystania z unijnego programu wykorzystania energii cieplnej. Chce wymienić 23 kilometry sieci cieplnej. Nowe rury preizolacyjne zmniejszyłyby utratę ciepła o 20-30 procent. To wszystko ma kosztować około 30 milionów złotych. Żeby je otrzymać, ZEC musi przygotować perfekcyjny wniosek i mieć własnych 12 mln zł.