26-letni właściciel sklepu mięsnego złożył w pabianickim Urzędzie Skarbowym deklarację z żądaniem zwrotu... 160 mln zł podatku VAT.

Mimo, że dokumenty były prawidłowe, urzędnikom skarbówki "zapaliły się czerwone światełka". Przesłali dokumenty do Łodzi, gdzie sprawą zajęli się pracownicy i funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.

- Udaremniono wyłudzenie bezpodstawnego zwrotu podatku VAT w niebagatelnej kwocie 160 mln zł – mówi Agnieszka Pawlak, rzecznik prasowy urzędu. – Dowody popełnienia oszustwa podatkowego zabezpieczono i przekazano prokuraturze w Pabianicach.

Jak do tego doszło?

26-letni pabianiczanin, właściciel sklepu mięsnego w Łodzi, zajął się handlem dziełami sztuki. Działalność zaczął od zakupu 20 obrazów, które na jego zamówienie wykonał 30-letni pabianiczanin - nieznany "artysta" z bogatą przeszłością kryminalną.

Obrazy, dość proste w swoim przekazie, artysta wycenił na 108 mln zł każdy, a łączna wartość sprzedaży wykazanej w fakturze wyniosła 2 miliardy 168 mln zł. Następnie nabywca tych „dzieł sztuki" wystawił je do sprzedaży w założonej przez siebie galerii internetowej, wyceniając je na 300 mln zł każdy.

– Między artystą a zamawiającym nie doszło do zapłaty. Wystawiono fakturę, ale jej zapłatę zabezpieczono wekslem wystawionym na 10 lat – dodaje rzeczniczka.

Artysta wykazał sprzedaż obrazów w deklaracji VAT, nie wpłacił jednak należnego od tej transakcji podatku. Z kolei nabywca zażądał zwrotu podatku VAT, którego wcześniej nie zapłacił w cenie towaru.

– Artysta do czasu otrzymanego zamówienia na obrazy nie wykazywał żadnych skłonności artystycznych – dodaje Agnieszka Pawlak.

Urzędnicy skarbowi przeszukania 6 lokali należących do stron umowy. Zabezpieczono dowody potwierdzające popełnienie oszustwa podatkowego, tj. dokumentację transakcji kupna-sprzedaży i obrazy. – Ich rzeczywista wartość zostanie wyceniona przez biegłego – dodaje rzeczniczka.

Dokumenty zebrane przez urzędników skarbowych zostały przekazane pabianickiej prokuraturze. W sprawie toczy się śledztwo pod nadzorem prokuratora, a wobec nabywcy wszczęto także kontrolę celno-skarbową wg obowiązującej od 1 marca br. nowej procedury kontrolnej.

Za wystawianie lub posługiwanie się nierzetelnymi fakturami oraz wprowadzenie w błąd organu podatkowego i narażenie na bezpodstawny zwrot podatku grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 albo grzywna do prawie 19,2 mln zł, albo obie te kary łącznie.