Wezwanie strażnicy dostali o 20.36.

- Sarnę znaleźliśmy niestety padłą – potwierdza dyżurny strażnik.

W sobotę aż dwa razy były zgłoszenia z ulicy Polnej dotyczące… kun.

Pierwsze było o godz. 11.45. Kunę przewieziono do lecznicy weterynaryjnej, bo była ranna.

Drugą kunę (o 13.48) strażnicy przewieźli do siebie na komendę, a stamtąd przekazana została osobie zajmującej się dzikimi zwierzętami.