ad

Sinica zepsuła pabianiczanom końcówkę wakacji. Zielonych glonów jest tyle, że praktycznie nie ma szans na otwarcie kąpieliska w sierpniu. Nie pomogło nawet "odkurzanie" zbiornika. Sanepid rozkazał, by wywiesić czerwoną flagę.
Jak się okazuje, nieczynne kąpielisko zupełnie straciło także na wyglądzie.
- Jak można doprowadzić staw do takiego stanu? - czytamy w jednym z maili od czytelników. - Pod Turkusem pływają w "tym czymś" palety i potłuczone butelki... Widok okropny.
Czytelnicy skarżą się, po raz kolejny, na niedostateczną ochronę ośrodka.
- Po co płacić za monitoring, który  i tak nie spełnia swojej roli? Co ze Strażą Miejską?


Straż Miejska ocenia, że incydentów na Lewitynie jest mniej w porównaniu do poprzednich tygodni. Ale w sprawie wody musiała interweniować.
- Dostaliśmy telefon, bo mieszkańca zaniepokoił kolor wody w Dobrzynce - informował w sobotę strażnik dyżurny. - Winne są najpewniej sinice, które spływają z MOSiR-u do rzeki.