Na spotkanie zaproszono specjalistów mi.n. z dziedziny medycyny i fizjoterapii. Obecne były również osoby, które na własnej skórze odczuły skutki udaru. Panele dyskusyjne poprowadzili Michał Pietrzak oraz Jacek Czekalski.

Podczas spotkania poruszono istotne kwestie związane z chorobą – jej objawami, pierwszą pomocą, rehabilitacją pacjentów, a także temat wsparcia zdrowia psychicznego osób po udarze i tych, którzy opiekują się nimi na co dzień.

Konferencję rozpoczął wykład prof. Zbigniewa Śliwińskiego, specjalisty w zakresie fizjoterapii i rehabilitacji, pomysłodawcy i współtwórcy ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, uchwalonej w 2014 roku. 

Czym zatem jest udar mózgowy? Bardzo poważną chorobą,  która może kosztować utratę sprawności, zdrowia, a nawet życia.

- To najprościej mówiąc dziura w mózgu powstała na skutek jego niedotlenienia albo na skutek zatoru, który uwolnił przez na przykład migotanie przedsionków serca i przytkał tętnicę, co uniemożliwiło dopływ krwi do mózgu. Mamy też do czynienia udarem krwotocznym, który daje największe konsekwencje jeśli chodzi o niedowłady, czy porażenia na obwodzie - tłumaczył profesor.

Jak dodał, w Polsce, co roku, mamy około 80 tys. nowych przypadków udarów mózgowych.

- Są to pacjenci, którzy po leczeniu wymagają, w większości, permanentnej rehabilitacji i fizjoterapii. Problem jest wielki – alarmował profesor.

Statystyki pokazują,  że schorzenie to dotyka nie tylko seniorów. Coraz częściej zapadają na nie osoby w sile wieku.

Im szybciej, tym lepiej

Podczas wykładu rozmówcy podkreślali, jak ważny jest czas reakcji przy wystąpieniu pierwszych objawów choroby, m.in. zaburzeń mowy, równowagi, silnego bólu głowy czy drętwienia twarzy i kończyn (zazwyczaj po jednej stronie ciała).

- Pacjenci z udarem niedokrwiennym, którzy w ciągu 6 godzin od ich wystąpienia trafią na leczenie trombolityczne, z reguły wychodzą z udaru prawie bez szwanku, bez konsekwencji ruchowych na obwodzie – mówił profesor Śliwiński - Jeśli do takiego leczenia nie dojdzie, konsekwencje są związane z paraliżem.

Kto jest narażony na udar mózgu?

Oprócz czynników genetycznych znaczenie mają m.in. nadciśnienie tętnicze i obecność dodatkowych chorób, np. cukrzycy czy chorób serca, niezdrowy tryb życia, używki, a nawet stres.

Profesor Śliwiński podkreślał również, że oprócz leczenia farmakologicznego w pierwszym okresie choroby kluczowa jest rehabilitacja.

- Często jest tak, że pacjent po udarze leży i nikt z nim nic nie robi od samego początku, a powinien być usprawniany od pierwszego dnia. Nawet wtedy, gdy mamy do czynienia jeszcze ze stanem zagrożenia życia – tłumaczył. - Są pewne techniki i metody postępowania z takimi pacjentami w nowoczesnej fizjoterapii. To ruch jest w stanie wytworzyć nowe połączenia nerwowe.

W dyskusji udział wzięli również: Klaudia Marek z oddziału rehabilitacji neurologicznej łódzkiego Miejskiego Centrum Medycznego im. dr Karola Jonschera, Kacper Kamyszek, fizjoterapeuta Pabianickiego Centrum Medycznego, psycholog Małgorzata Grzgorczyk, psychoonkolog Emilia Dabrowska oraz Marcin Pawlik z pabianickiej firmy AllMed.

Gościem specjalnym konferencji był aktor Jacek Rozenek, który przeżył udar dwukrotnie. W panelu dyskusyjnym udział wzięli również Joanna Chruściel, która doznała udaru w wyniku ogromnego wysiłku podczas porodu oraz pabianiczanin Paweł Tomczak wraz z żoną Beatą. Pan Paweł w 2019 roku doznał udaru krwotocznego do pnia mózgu. Od tamtej pory wymaga niezwykle kosztownej, intensywnej rehabilitacji. W internecie można wspomóc zbiórkę na ten cel (TUTAJ).

Zwieńczeniem konferencji był koncert zespołu Normalsi. Patronat nad wydarzeniem zorganizowanym przez Fundację Wilcza Paczka objęli prezydent Grzegorz Mackiewicz oraz starosta Krzysztof Habura.