Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu prowadzi sprawę o przyjmowanie na rachunki bankowe i przekazywanie w okresie od 1.12.2012 r. do 5.07.2013 r. w Łodzi i Pabianicach pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 5.468,571 zł, pochodzących z czynów zabronionych oraz podejmowania innych czynności mogących udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie ich przestępczego pochodzenia.
– Z ustaleń śledztwa wynika, że grupa osób, w skład której wchodzili m.in. J. G. i R. G. wprowadzała do obrotu znaczną ilość środków zastępczych, tzw. dopalaczy i oferowała ich sprzedaż na stronie internetowej – mówi Mizerski. – Zgodnie z deklaracjami miały to być środki w postaci soli piorących i wyciągaczy wilgoci, produktów do badań laboratoryjnych. Na stronie była również instrukcja obsługi każdego z rodzajów sprzedawanych środków.
Przesyłki pocztowe do indywidualnych odbiorców nadawano w Agencjach Pocztowych działających na terenie Łodzi.
– W czasie od 1.12.2012 r. do 19.02.2013 r. nadano 8.113 przesyłek – dodaje prokurator.
Pieniądze za te produkty przelewano na konta w różnych bankach. Z ustaleń Generalnego Inspektora Informacji Finansowej wynika, że w okresie od 8.03 do 5.07.2013 r. zaksięgowano operacje finansowe na łączną kwotę 5.468.571 zł. "Klienci" przekazali na podane konto od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
– Generalnie sprawa ma charakter ogólnopolski - dodaje Mizerski. – Do śledztwa sukcesywnie włączane są materiały z innych prokuratur, dotyczące sprzedaży dopalaczy.
Śledztwo należy zaliczyć do złożonych pod względem faktycznym i prawnym, z wątkami o charakterze międzynarodowym (Wielka Brytania, Holandia, Hiszpania, Chiny i Cypr).
Z aktualnych danych GIIF wynika, że wielkość operacji finansowych na wskazanych kontach przekroczyła kwotę 20 mln zł.

Jednemu z członków grupy - J.G. prokuratura sieradzka postawiła zarzuty o czyn z art.165 § 1 pkt 5 kk i 299 § 1 i 6 kk. (narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia wielu osób).

– Dokonano zajęcia w drodze blokady rachunków bankowych znacznych kwot brudnych pieniędzy – ujawnia prokurator. – Łącznie zablokowano rachunki, na których znajdowało się 4 mln zł, a nadto dokonano zabezpieczenia majątkowego na kwotę 6.284.121 zł oraz 417.982 zł.
Jak mówią prokuratorzy, w tej sprawie również występują powiązania transgraniczne. Domena jest zarejestrowana w Wielkiej Brytanii, zaś właścicielem serwera jest firma YISP, mająca siedzibę w Amsterdamie. Prowadząca nielegalną działalność Spółka „S.” ma siedzibę w Hiszpanii. Ujawniono również przesyłki transgraniczne brudnych pieniędzy na kwotę 1,5 mln USD i 12 tys.
Aktualnie kontynuowane są czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tych czynów z art. 299 § 1 kk, tj. sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia oraz prania brudnych pieniędzy.
Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.