Kierowcy jadący dziś trasami szybkiego ruchu i autostradami będą nieprzyjemnie zaskoczeni. Powód? TIR-y i samochody ciężarowe od rana blokują prawy pas ruchu. To 17 sierpnia: dzień protestu kierowców TIR-ów.

"W najbliższy piątek, od godziny 7.00 do 20.00, kierowcy ciężarówek przeprowadzą coś w rodzaju strajku włoskiego" - czytamy na portalu branżowym 40ton.pl. "Będą więc wykonywali swoją pracę, ale zrobią to z dużą dawką nadgorliwości. Pierwszą zasadą będzie utrzymywanie prędkości o 10 km/h niższej niż maksymalna. W terenie zabudowanym będzie to 40 km/h, poza nim 60 km/h, a na autostradach tytułowe 69 km/h.

Kierowcy nie tylko zwolnią. Przestaną wyprzedzać na drogach dwujezdniowych. W połączeniu z niskimi prędkościami skutecznie zatamuje to prawe pasy ruchu, powodując niemałe utrudnienia. Zwłaszcza na obwodnicach miast czy przed węzłami.

Czemu protestują? To bunt przeciwko policyjnej akcji TIR, którą przeprowadzali w całej Polsce funkcjonariusze drogówki.  Kierowcy ciężarówek mają dosyć karania ich m.in. za manewry wyprzedzania. To sprzeciw dla medialnej oraz policyjnej nagonki, na czele z akcją “TIR”. Chcą też walczyć o zniesienie zakazów wyprzedzania lub przynajmniej zastąpienie ich zakazami godzinowymi. Tak, jak ma to miejsce w wielu innych krajach Europy.