23-latka zaprezentowała się już pierwszego dnia europejskiego czempionatu, gdy rozegrano wyścigi eliminacyjne na 800 metrów kraulem. Piechota wystartowała w trzecim biegu. Do mety dopłynęła w czasie 8:45,19, co dało jej 6. lokatę w tym wyścigu. Do finału awansowały cztery pierwsze zawodniczki.

W swojej koronnej konkurencji – 1.500 metrów kraulem – Piechota ostatecznie zajęła 9. miejsce. Była najlepszą zawodniczką, która nie zakwalifikowała się do finałowej stawki. Półtora kilometra pokonała w czasie 16:31,59. Poprawiła swój rekord życiowy i do finału zabrakło jej zaledwie 0,81 sekundy.

W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Piechota przyznała, że… źle policzyła baseny.

- Po 1.300 metrach myślałam, że została ostatnia setka. Ruszyłam już na całość, a potem nagle słyszę dzwonki i trzeba płynąć dalej – opowiadała reprezentantka Polski. – Byłam naprawdę blisko najlepszego wyniku naszego kraju.

A rekord Polski Magdaleny Dyszkiewicz został ustanowiony jeszcze w poprzednim stuleciu (2000 rok). To najstarszy utrzymujący się rekord Polski w pływaniu. W Rzymie Piechocie do pobicia go zabrakło nieco ponad sekundy.