Do Olsztyna pojechaliśmy w ośmioosobowym składzie, kontuzja wykluczyła z gry Natalię Łopińską. W niedzielę olsztynianki były tłem dla naszego zespołu, ale w środowe popołudnie w hali w Jezioranach podniosły poprzeczkę naprawdę wysoko. Na szczęście byliśmy w stanie tę poprzeczkę przeskoczyć.

Pierwsza kwarta z minimalnym wskazaniem na Grota. Po rzutach Magdaleny Grzelak i Poli Kaźmierczak Agapit przegrywał 2:4, lecz gospodynie zebrały się w sobie i w 7. minucie miały już pięć punktów przewagi (17:12). Końcówkę tej odsłony rozegraliśmy znakomicie – akcję 2+1 przeprowadziła Aleksandra Janiak, potem trafiła Grzelak, a rzutem za trzy naszą serię zakończyła Aleksandra Rok.

W drugiej kwarcie mieliśmy już sześć punktów zapasu (21:27), lecz w szeregach olsztynianek rozegrała się Aleksandra Mońko, która napsuła nam już krwi w pierwszym meczu. Głównie dzięki jej postawie tuż przed przerwą Agapit odskoczył nam na dziewięć punktów (43:34), na szczęście zza linii 6,75 metra trafiła Natalia Danych niwelując część strat.

Po zmianie stron nieco ponad dwie minuty zajęło nam doprowadzenie do remisu (43:43), lecz ciężko było nam powstrzymać Mońko, której celne rzuty dały Agapitowi sześć punktów przewagi (51:45). Po rzucie Danych mieliśmy tylko kosz straty (53:51), ale gospodynie trafiły jeszcze raz i przed ostatnią kwartą prowadziły różnicą czterech punktów (55:51).

Cztery nasze koszykarki (Danych, Kaźmierczak, Grzelak, Janiak) miały w nogach pół godziny walki. W ostatnich 10 minutach musiały wykrzesać z siebie jeszcze sporo sił, by wyrównać stan meczu. Tym bardziej, że olsztynianki rozpoczęły czwartą kwartę od celnej „trójki”. Ale my pięknie zrewanżowaliśmy się miejscowym – najpierw za trzy trafiła Danych, później Janiak. Niespełna sześć minut przed końcem meczu Agapit miał osiem punktów przewagi (65:57).

Nie poddawaliśmy się. Po akcjach Grzelak i Janiak mieliśmy trzy punkty straty (65:62). Potem pozostawaliśmy w kontakcie dzięki celnym rzutom rozgrywającej chyba swój najlepszy mecz w sezonie Rok. W 38. minucie po rzucie za trzy Janiak wyszliśmy na prowadzenie (70:71). Niecałą minutę później znów trzeba było gonić gospodynie (75:73). Spokój i doświadczenie były po naszej stronie. Dwie najskuteczniejsze olsztynianki (Mońko, Patrycja Daliga) spudłowały swoje rzuty, podczas gdy Danych doprowadziła do remisu 75:75.

Na 14 sekund przed końcem po podaniu Janiak z boku boiska i asyście Danych, Grzelak skutecznym wejściem pod kosz dała nam zwycięstwo i awans do kolejnej rundy!

Grot: Grzelak 21, Janiak 19, Danych 17, Rok 11, Kaźmierczak 6, Kirsz 3.