Mecz zaczęliśmy od punktów Gralewskiego i Macieja Strzelczyka, później prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcówce pierwszej kwarty przyjezdni byli nieco skuteczniejsi i to oni prowadzili (20:24). Trzy pierwsze akcje bydgoszczan w trzeciej kwarcie sprawiły, że ich przewaga wzrosła do 10 punktów (20:30). Przez całą kwartę goniliśmy gości, za trzy trafiali Kacper Maj i Zawadzki, lecz do przerwy górą byli gracze Enei (36:44).

Po zmianie stron goście znów uzyskali dwucyfrową przewagę i dopiero pod koniec trzeciej kwarty dwie celne „trójki” w wykonaniu Maja i Gralewskiego wlały w serca kibiców trochę nadziei, że nie wszystko stracone, bowiem rywale wygrywali tylko siedmioma punktami (62:69).

W czwartej kwarcie do kosza bydgoszczan wpadły trzy pierwsze nasze rzuty za trzy (Wojciech Wierzchowski, dwa razy Gralewski) i wyszliśmy na prowadzenie 71:69. Po akcjach Wierzchowskiego i Zawadzkiego było 75:71. Jednak przyjezdni pokazali, że też umieją celnie rzucać i na nieco ponad półtorej minuty przed końcem prowadzili 75:78.

Wtedy do akcji wkroczył Gralewski. Wyrównał, rzucając za trzy. Po chwili jego wyczyn skopiował Maj. Wygraną celnymi osobistymi przypieczętował Gralewski.

PKK’99: Gralewski 31, Zawadzki 14, Maj 12, Wilk 10, Wierzchowski 6, Barys 6, Strzelczyk 4, Pająk, Sobolewski, Wudarczyk.