Nasze koszykarki miały dwa tygodnie wolnego, bowiem środowy mecz z AZS UMCS II Lublin przełożono na marzec. Widać było, że w przymusowej przerwie nasze koszykarki sumiennie i spokojnie potrenowały, bo sąsiadki z tabeli odprawiły z bagażem 19 punktów. Pierwszą kwartę jednak przegraliśmy, choć było już 10:5 dla nas. Rywalki zdołały trafić jednak dwie „trójki”, a nam w pierwszej kwarcie nie wpadł ani jeden taki rzut.

Drugą kwartę rozpoczęliśmy od punktów wracającej do wysokiej dyspozycji Patrycji Daligi, jednak nie od razu weszliśmy na właściwe obroty. Przegrywaliśmy już 17:23, lecz Daliga i Natalia Danych dały nam prowadzenie 26:23. Trochę drżała nam ręka przy rzutach osobistych, toteż tuż przed przerwą był remis 31:31. Na szczęście rywalki nie upilnowały Magdaleny Grzelak, której rzut dał nam skromną przewagę 33:31.

Jeszcze w połowie trzeciej kwarty AZS minimalnie prowadził (35:37), ale od kosza Grzelak wrzuciliśmy piąty bieg i gdańszczanki nie były w stanie za nami nadążyć. Trafiały Daliga, Natalia Łopińska i Natalia Rosińska, a Danych wreszcie odczarowała kosz po rzucie za trzy. Przed ostatnią kwartą mieliśmy sześć punktów przewagi (50:44).

AZS doszedł nas na cztery punkty, ale później trzy osobiste wykorzystała Danych, a po chwili trafiła za trzy. Później pięć punktów zdobyła Kaja Grygiel. Trzy minuty przed końcem meczu AZS przestał trafiać do kosza, a my rzuciliśmy osiem punktów i przekonująco wygraliśmy 73:54.

Grot: Danych 25, Daliga 15, Grzelak 9, Grygiel 8, Rosińska 8, Łopińska 4, Poleszak 4, Kirsz, Stępińska.