Ambicji pabianiczanom nie można odmówić, bo w ciągu 90 minut wypracowali kilka sytuacji, które mogły (i powinny!) skończyć się bramką. Zwłaszcza, gdy po strzale głową Kacpra Kosmali piłka o milimetry minęła bramkę łodzian, gdy uderzenie głową Adriana Pędziwiatra zatrzymało się na słupku, gdy półwolej Grzegorza Gorącego końcówkami palców na rzut rożny wybił golkiper z Łodzi. Gdyby w pierwszej połowie Gorący, zamiast strzelać, podał do będącego przed pustą bramką Pędziwiatra... Gdyby, już przy niekorzystnym rezultacie (0:1), w końcówce Mateusz Klimek sięgnął centrę Dawida Aceli, będąc cztery metry od bramki rywala...

Piłkarze UKS SMS, których większość zakończyła już rozgrywki w Centralnej Lidze Juniorów, na boisku wyglądali lepiej. Widać było wytrenowanie, większy luz w grze, swobodę, wyższą kulturę gry. Kilka razy Damian Rzeźniczak musiał ratować skórę kolegom, broniąc w groźnych sytuacjach.

Paradoksalnie, to nie bardziej doświadczeni pabianiczanie, a młokosy z Łodzi w decydujących momentach zachowali zimną krew. Gdy w 69. minucie Pędziwiatr trafił w słupek, a Paweł Leonow dobijając z dwóch metrów kopnął obok słupka, pabianiczanie rozpamiętywali znakomitą okazję, zaś goście dzięki błyskawicznej kontrze wyszli na prowadzenie. Minutę po niewykorzystanej sytuacji Klimka po kolejnej kontrze łodzianie ustalili wynik. Pal sześć, że obrońca z Pabianic wystawił im piłkę jak na tacy.

Wygrywając zaległy mecz „zieloni” mogli awansować na 13. miejsce w tabeli i ze względnym spokojem przystępować do dwóch ostatnich spotkań ze spokojnym już Orłem Parzęczew i z mającym nóż na gardle GKS Bedlno. Wygląda na to, że najdalsza wyprawa w sezonie (do Bedlna) będzie jednocześnie wyprawą po przetrwanie w lidze okręgowej.

Na marny wynik Włókniarza w tym sezonie składa się wiele czynników. Począwszy na kłopotach kadrowych wynikających z pustej kasy, na zwyczajnych futbolowych ułomnościach zawodników skończywszy. Czy mimo wszystko ten zespół, który przecież na papierze wygląda całkiem przyzwoicie, jest w stanie utrzymać się na szóstym poziomie rozgrywkowym? Jeśli spadnie klasę niżej, wygrzebać się z A Klasy nie będzie tak łatwo, jak się wszystkim wydaje.

Włókniarz – UKS SMS Łódź 0:2 (0:0)

Włókniarz: Rzeźniczak – Klimek, Leonow (90. Pawłowski), Mendak, Acela – Kowalski (75. Wołynkiewicz), Potrzebowski, Kirwiel (75. Rudzki), Kosmala, Gorący – Pędziwiatr.