Mimo dużych braków kadrowych (na boisko do Zduńskiej Woli dojechało jedenastu graczy Iskry) podopieczni Michała Adamkiewicza zagrali dobry mecz.

- Trzeba było trochę eksperymentować z ustawieniem – uśmiecha się szkoleniowiec. – Po przerwie miałem większe pole manewru, bo do jechał bramkarz Cezary Kowalczyk i dwóch testowanych zawodników.

Warunki do gry były trudne, bo chwilami lało jak z cebra.

- Mimo tego, zaprezentowaliśmy się dobrze. Zwłaszcza testowany napastnik, który w drugiej połowie strzelił trzy gole – mówi Adamkiewicz. – Mam nadzieję, że niebawem zostanie naszym zawodnikiem.

Pozostałe gole dla Iskry strzelali Adrian Łucki dwa oraz Patryk Stachowski.

Iskra: Wójt – Pijarowski, Polit, Sowiński, Stachowski – testowany, testowany, Dominik Kacprzyk, Pilarz – Łucki, testowany. Na zmiany: Kowalczyk, testowany x 2.