Szkoleniowiec „zielonych” może odetchnąć z ulgą, bowiem Włókniarz wygrał po raz drugi w tym sezonie i odbił się od dołu tabeli.

W 2. minucie bramkarz gospodarzy „wyjął” mocne uderzenie Maksymiliana Kowalskiego, ale trzy minuty później nie miał nic do powiedzenia, gdy w zamieszaniu na przedpolu bramki najwięcej sprytu wykazał Sebastian Dresler i wpakował piłkę do siatki.

Potem czerwone kartki za przepychankę i rękoczyny otrzymali Dawid Acela i gracz Bzury. Na boisku zrobiło się więcej miejsca, ale nie wpłynęło to na wielką poprawę jakości gry.

- Kopanina – nie owija w bawełnę trener. – Jedni i drudzy nie mieli pomysłu na grę, przyjęliśmy warunki i styl Bzury, czyli długa „laga” na napastnika i ciągła walka.

W drużynie „zielonych” zadebiutowali Artur Sobytkowski i Przemysław Latuszkiewicz.

Bzura Ozorków – Włókniarz 0:1 (0:1)

Gol: Dresler 5.

Włókniarz: Olejnik – Acela, Maślakiewicz, Mendak, Kowalski – Dresler (65. Jarych), Stokłos (60. Sobytkowski), Potrzebowski, Mordzakowski, Gorący (88. Bielawski) – Pędziwiatr (75. Latuszkiewicz).