- W pierwszej połowie kibice na stadionie nad  Bzurą byli świadkami wyrównanego widowiska. Gospodarze wypracowali kilka okazji, strzelili nawet bramkę, nieuznaną przez arbitra ze względu na faul na Adamie Bielawskim – relacjonuje Rafał Raźniewski, jeden z trenerów Orła. – U nas bramkarza gospodarzy niepokoili: Jan Piotrowski, Dawid Krystera, Maciej Kaczmarek i Phenyo Mositwane.

Przyjezdni dopięli swego w 42. minucie. Dośrodkowanie z kornera Kaspra Szczepańskiego zamknął głową Piotr Gertner i było 0:1.

Po zmianie stron drużyna z Piątkowiska miała kolejne okazje do podwyższenia wyniku. Dwie sytuacje zmarnował Kamil Czekalski, po jednej Szczepański i Grzegorz Szczęsny. Bzura wyrównała na 1:1 w 60. minucie po uderzeniu głową. Później w jednej z sytuacji Huberta Habigera uratowała poprzeczka.

Gospodarze dopięli swego w 89. minucie, gdy po centrze z rzutu wolnego, jeden z piłkarzy z Ozorkowa uderzeniem głową pokonał bramkarza Orła.

Orzeł: Habiger – Bielawski, Antoszczyk, Gertner, Rykała – Krystera (80. Szczęsny), Kociołek, Mositwane (51. Czekalski), Kaczmarek (58. Karpiński), Janecki (37. Szczepański) – Piotrowski.