PTC – Sokół II Aleksandrów 0:0
Pierwsza połowa była słaba. Całkiem sporo widzów podrywało się z miejsc zaledwie kilkakrotnie. W 10. minucie po akcji Dawida Boratyńskiego prawą stroną, Przemysław Bartyzel znalazł się w dobrej sytuacji, ale próbował kiwać i stracił piłkę.
W 30. minucie goście ostrzeliwali naszą bramkę z dystansu, lecz skończyło się na strachu. 10 minut później z daleka huknął Łukasz Sikorski. Bramkarz Sokoła wybił piłkę.
Tuż po zmianie stron goście mieli dwa rzuty rożne, ale obrońcy PTC z dużym szczęściem wybijali piłkę z bramki. „Fioletowi” najlepszą sytuację mieli w 60. minucie. Po zagraniu Boratyńskiego z prawej strony, bramkarz Sokoła odbił piłkę pod nogi Mateusza Klinga. Czyhający na 10. metrze „Tyson” uderzył co sił w nodze. Piłka trafiła w słupek.
W doliczonym czasie gry goście wyszli kontrą „czterech na dwóch” i piłka wylądowała w siatce PTC. Ale sędzia liniowy pokazał pozycję spaloną. Żarliwe protesty przyjezdnych na niewiele się zdały.
 
PTC Pabianice – Sokół II Aleksandrów Łódzki 0:0
PTC: R. Znojek – Malinowski, Kaźmierczak, Sikorski, Sadkowski (82., B. Znojek) – Madejski, Kling (76., Szmytka), Bartyzel, Przybylski (64. Stuchała), Boratyński (70., Cukierski) – Bartos.
Żółte kartki: Sadkowski, Malinowski.