Po meczu z Jutrzenką Bychlew, w którym szkoleniowiec doliczył się ledwie dziewięciu zawodników, w Dłutowie pewnie doszło do męskiej rozmowy z piłkarzami. Słowny prysznic wyraźnie podziałał na zawodników, bowiem frekwencja dopisała.

- Brakowało tylko kontuzjowanych Kamila Stelmacha i Piotra Psui – mówi Krzysztof Świercz, prezes GLKS. – Jak już wcześniej informowałem nie będą u nas grali Wojciech Kucharski i Mateusz Pietras. Do Iskry Dobroń chce przejść bramkarz Dawid Wójt, ale sprawa na razie jest w zawieszeniu.

Drużyna z Dłutowa pokazała też sporą klasę, wysoko wygrywając sparing. Z pewnością podniosło się morale drużyny, która w bardziej optymistycznym nastroju przystąpi do ligowych rozgrywek. Gole dla GLKS zdobywali: Paweł Jach 2, Adam Skiba, Bartłomiej Sendal oraz Marcin Kluch.

Do Dłutowa wrócił ze Zjednoczonych Bełchatów pomocnik Ernest Bartłomiejczyk. Blisko klubu jest też testowany młody bramkarz.

- Chcielibyśmy, aby do GLKS wróciło kilku wychowanków, którzy w pewnym momencie obrali kierunek bełchatowski, a teraz kończą szkołę i wracają w rodzinne strony – dodaje prezes. – Mam nadzieję, że uda mi się namówić ich do gry dla naszego klubu.

W sobotę dłutowianie zagrają w I rundzie okręgowego Pucharu Polski z rezerwami Włókniarza. Mecz w Pabianicach.

Dłutów: Bukowiecki – Skiba, Woch, Kaczmarek, Ciniewski – Kluch, Sendal, Rula, Krystera, Mosiński – Jach. Na zmiany: Chudzik, Łańcuchowski, Stolarek, Bartłomiejczyk, Kleber, Malinowski.