Przed meczem trener Michał Adamkiewicz musiał się nieźle nakombinować, by zmontować optymalny skład. Brakowało Dawida Wójta, Mateusza Sowińskiego, Jakuba Dobroszka, Nikodema Nowakowskiego, Adriana Krzemińskiego, Daniela Morawskiego, Dawida Kacprzyka. Na domiar złego tuż przed meczem uraz zgłosił Mateusz Żabolicki…

W pierwszej połowie gospodarze objęli prowadzenie, wykorzystując błąd dobronian. Tuż przed przerwą wyrównał niezawodny Damian Kozłewski, wykorzystując centrę z rzutu wolnego Patryka Olszewskiego.

Po zmianie stron wystarczyło kilka minut, by miejscowi prowadzili 3:1. W 60. minucie z rzutu karnego gola strzelił Olszewski, jednak arbiter bramki nie uznał, bowiem w pole karne zbyt szybko wbiegł Kozłewski. Co się odwlecze, to nie uciecze – mawia ludowe porzekadło. W 75. minucie Olszewski wykorzystał kolejną „jedenastkę”, w której już nie przeszkodził mu żaden z nadgorliwych kolegów. Było 3:2 dla Sokoła.

Wystarczyła chwila nieuwagi, by miejscowi strzelili czwartą bramkę. Końcówka jednak należała do Iskry. W 85. minucie Olszewski wykorzystał rzut karny po faulu na Łukaszu Biskupskim i zrobiło się 4:3. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry w polu karnym gospodarzy nieprawidłowo powstrzymywany był Olszewski. Iskra dostała trzeci w tym meczu rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i wykorzystał w tym meczu… trzecią „jedenastkę”. Tylko pozazdrościć tak mocnej psychiki.

Iskra: Kmieciak – Pawlak, Polit, Klimek, M. Kacprzyk – Figura (Dolewka), D. Kacprzyk, Pilarz, Olszewski, Biskupski – Kozłewski.