Mecz w hali powiatowej rozpoczęliśmy od trafienia Marka Starca. To właśnie ten 25-letni rozgrywający był motorem napędowym gospodarzy w pierwszej połowie meczu. Starzec aż sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Pomiędzy trzecią, a dziewiątą minutą pabianiczanie zanotowali kapitalną serię siedmiu goli z rzędu, którą zapoczątkował Kacper Okapa, a zakończył wspominany Starzec. Nie minęło jeszcze dziesięć minut gry, a Pabiks miał już siedem bramek przewagi (9:2). Oczywiście klasa i doświadczenie naszych zawodników są takie, że nad halę powiatową musiałby nadciągnąć armagedon, by taką przewagę roztrwonić.

W 18. minucie Piotrkowianin doszedł nas jednak na cztery gole (12:8), ale szybkie trafienia Jakuba Tadysiaka oraz Mateusza Jurgilewicza szybko powiększyły przewagę. Na przerwę schodziliśmy z zapasem sześciu bramek, a jedną z nich rzucił bramkarz, Krystian Cieślak.

Po zmianie stron i dwóch golach Mariusza Kuśmierczyka było już 21:13, ale do 40. minuty Piotrkowianin rzucił aż sześć bramek, tracąc ledwie jedną (rzucił ją Starzec). Zrobiło się 22:19. Potem goście doszli nas jeszcze dwukrotnie na dwa gole – ostatni raz w 56. minucie, gdy trafili na 28:26. Końcówka należała do nas. Gole Kuśmierczyka, Szymona Małeckiego dały nam głębszy oddech w postaci czterech goli przewagi. Mecz zamknął bramką ten, który go otworzył, czyli Starzec, najskuteczniejszy gracz w naszym teamie.

Pabiks Impact: Cieślak 1, Biernat, Zielonka – Starzec 8, Kuśmierczyk 5, Okapa 4, Małecki 3, Urbański 2, Kruk 2, Jurgilewicz 2 Kaźmierczak 2, Baranowski 1, Tadysiak 1, Rudnicki, Domagalski.