W czwartek florecistka z Pabianic jak burza przeszła przez eliminacje, wygrywając wszystkie pojedynki.

W turnieju głównym rozgrywanym w piątek pabianiczanka pierwszą walkę stoczyła z Austriaczką, Olivią Wolghemuth. Rywalka prowadziła już 14:12, ale w końcówce Julka zachowała zimną krew i wygrała walkę 15:14, awansując do kolejnej rundy. Tam równie dramatycznie walczyła z Rosjanką Adeliną Zagidulliną. Znów jednym trafieniem (14:13), zadanym w doliczonej minucie, górą była Julka i zameldowała się na następnym szczeblu turnieju.

W 1/16 sprawiła wielką sensację, eliminując faworyzowaną Amerykankę, wiceliderkę światowego rankingu, Lee Kiefer 15:12.

W ćwierćfinale Julia spotkała się z trzecią florecistką Europy, Alice Volpi (Włochy). Po wyrównanym początku (3:3) Włoszka odskoczyła na 7:4, ostatecznie wygrywając 15:9.

Ostatecznie Julię sklasyfikowano na 6. miejscu. Mistrzynią świata została Rosjanka Irina Deriglazowa, wygrywając w finale z Volpi.