ad

Już sama świadomość, że związek – często z wieloletnim stażem – ulega rozpadowi i trzeba będzie na nowo odnaleźć się w rzeczywistości, może być dla partnerów ogromnym dyskomfortem. Często jednak sama decyzja o rozwodzie to początek dalszych problemów – związanych z walką o dzieci, orzekaniem o winie czy podziałem majątku. Ten ostatni aspekt rozwodowej batalii często bywa najbardziej problematyczny i potrafi ciągnąć się całymi latami. Jeśli współmałżonkowie nie potrafią dojść do porozumienia, o podziale majątku może zadecydować sąd.

Majątek i jego podział po rozwodzie

Wspólny majątek małżonków (nieruchomości, samochody, oszczędności, udziały itp.) pomnażany był przez obu partnerów. W chwili podjęcia decyzji o rozwodzie konieczne staje się podzielenie tego majątku pomiędzy współmałżonków. Istnieją ku temu dwie drogi: porozumienie między małżonkami i spisanie umowy określającej zasady podziału majątku lub – jeśli partnerzy nie potrafią dojść do porozumienia – złożenie wniosku o rozpatrzenie sprawy przez sąd.

Niesprawiedliwy podział majątku – jak go uniknąć?

Oczywiście, najbardziej komfortowym jest, gdy małżonkowie porozumieją się bez udziału wymiaru sprawiedliwości, gdyż takie porozumienie znacznie skraca formalności i umożliwia korzystanie z należnej im części majątku, bez sądowej batalii. W praktyce jednak porozumienie takie może być trudne, zwłaszcza jeśli któraś ze stron uważa, że ze wspólnego majątku należy jej się więcej. Wówczas zwykle jedna ze stron wnosi do sądu o rozpatrzenie podziału majątku. Sprawa ta może być częścią procesu rozwodowego, ale może stanowić również zupełnie odrębne postępowanie.

Co sąd bierze pod uwagę, dzieląc majątek?

W toczącym się postępowaniu o podział majątku sąd uwzględnia wspólną własność majątku. W świetle polskiego prawa za taką uważa się m.in. wypracowane dochody, oszczędności na rachunku czy lokacie, czy nieruchomości, ale także przedmioty i wartości wniesione do małżeństwa przez obie strony, o ile przed ślubem nie została sporządzona intercyza. Przy podziale majątku sąd nie uwzględnia z kolei własności osobistych każdego małżonka, takich jak: darowizny, spadki, udziały czy prywatne przedmioty bądź pieniądze pochodzące z ich sprzedaży.

Życie pokazuje, że sądowy podział majątku nie zawsze musi być bardziej sprawiedliwy, niż samodzielna ugoda pomiędzy stronami. Często długotrwałe i kosztowne postępowanie kończy się werdyktem niekorzystnym dla jednej ze stron, dlatego znacznie lepiej będzie, gdy obie strony porozumieją się bez udziału sądu.