Na prezenty świąteczne dla najbliższych jesteśmy gotowi wydać od 100 do 200 zł. Tak wynika z sondaży Centrum Badań Opinii Społecznej. Dlatego tak niewiele pań i panów pod choinką znajdzie złote zegarki, brylantowe kolczyki, jedwabne krawaty lub koronkową bieliznę. Brylanty są modne od tysięcy lat. W tym roku powinny być łączone z innymi kamieniami – na przykład z koralami, szmaragdami lub szafirami. – Każdy prawdziwy brylant ma certyfikat, w którym jest ocena jakości diamentu – wyjaśnia Aneta Jaszczak z Opiume przy ul. Pułaskiego 5. – Kobiety kochają brylanty, zwłaszcza pięknie oprawione. Mężczyźni najchętniej kupują bliskim sercu kobietom efektowne kolie ze złota lub komplety, czyli naszyjnik z bransoletką. Złoty pierścionek z koralem i brylantami kosztuje 2.340 zł. W tej kolekcji są przywieszki na złoty łańcuszek (3.325 zł) i kolczyki. Za kolczyki ozdobione jedynie brylantami trzeba dać 600 zł. Ceny pierścionków zaczynają się od 295 zł. Zegarki szwajcarskiej firmy Geneve mają nawet mechanizmy zrobione ze złota. Dlatego męski złoty zegarek z bransoletą został wyceniony na 5.375 zł. Chanel nr 5 nów jest trendy – pachnie nimi cały Paryż. Od 1921 r. używają go najpiękniejsze kobiety świata – Marylin Monroe, Catherine Deneuve, a ostatnio Nikole Kidman. Dawniej zapach ten był zarezerwowany dla dojrzałych, eleganckich kobiet. W tym roku to się zmieniło, Chanel 5 używają dziewczyny i młode kobiety. – To klasyka, która tej zimy wraca do łask – mówi pani Aneta. Zapach pochodzi z drogodennej róży centifolii, która jest uprawiana tylko na południu Francji. Jej cenne płatki zbiera się tylko przez dwa tygodnie w maju. W laboratorium zapach róży łączy się z jaśminem. Ponoć brylanty są najlepszym przyjacielem kobiety – śpiewała Marylin Monroe. Ta sama, która chodziła spać ubrana jedynie w kroplę Chanel 5