List do redakcji
Jestem jednym z mieszkańców Zatorza (Klimkowizny). Pisałem już do państwa parę miesięcy temu w sprawie remontów wodno-kanalizacyjnych. Państwo opublikowali mój artykuł na stronie i bardzo to poskutkowało, ponieważ sam prezydent przyjechał zobaczyć, jak idą prace. Niestety jestem zmuszony po raz kolejny zwrócić się do państwa z dwoma sprawami. Po pierwsze warto zobaczyć, jak wygląda ulica Kąkolowa po remoncie, gdzie wiecznie stoi woda. Nawierzchnia nie jest nawet trochę wypoziomowana i woda - dzięki prawom fizyki - spływa w najniżej położone miejsca, gdzie tworzą się istne jeziorka. Po deszczu woda zalewa całą szerokość drogi. Podaję za przykład ulicę Kąkolową, bo jestem jej mieszkańcem, ale nie jest to jedyny taki przypadek. Drugą sprawą, która skłoniła mnie, aby do państwa napisać, jest remont ulicy Podmiejskiej. Na początku krawężniki miały być po jednej stronie, ponieważ nie było pieniędzy na więcej. Po nagłośnieniu całej sprawy, pieniądze bardzo szybko się znalazły, co nie zlikwidowało wszystkich problemów. Największym z nich są bowiem tymczasowe włazy studzienek kanalizacyjnych, które są lekkie i nierówno położone. Każde auto, które po nich przejedzie, powoduje więcej hałasu niż przejeżdżający nieopodal pociąg. Studzienki po prostu podskakują, gdy się na nie najedzie. Jest to denerwujące przez cały dzień, a w nocy staje się nie do wytrzymania. Ekipy remontującej nie widziałem od dawna, a ulica Podmiejska jest pozostawiona w takim stanie chyba od miesiąca. Kolejnym problemem, którego nie przewidzieli panowie inżynierowie, jest szeroki chodnik po stronie pabianickiej. Owszem, będzie się bardzo ładnie prezentował, jednak po drugiej stronie drogi nie zostało prawie w ogóle miejsca od krawężnika do płotów mieszkających tam osób (przed remontem było go znacznie więcej), więc osoby tam mieszkające będą zostawiały swoje auta na drodze, co utrudni ruch tą wąską ulicą.
W imieniu mieszkańców dziękuję :)
Czytelnik
Komentarze do artykułu: Klimkowizna jest pechowa
Nasi internauci napisali 17 komentarzy
komentarz dodano: 2009-09-01 13:51:24
komentarz dodano: 2009-09-01 12:28:00
komentarz dodano: 2009-09-01 11:53:09
komentarz dodano: 2009-09-01 10:28:25
Co do p. Cichosza... Jesli chodzi o mnie, znam go osobiscie i naprawde doceniam to, co robi dla miasta i jakim jest czlowiekiem. Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze on jeden cudow nie zdziala.
komentarz dodano: 2009-09-01 08:44:37
Poza tym, nie ma chyba nic gorszego niż typowa polska roszczeniowa postawa. Wszyscy chcecie płacić jak najniższe podatki, a najlepiej wcale, ale jednocześnie wymagacie od p. Jarosława Cichosza by z kasy miasta szastał milionami na to by zrobić wam jezdnię w 15 minut. Poprośmy go zatem by zaczął pracować na 6 etatów i z własnej kieszeni i własnymi rękami położył wam ten asfalt. Wtedy będziecie zadowoleni. Nie sądzę, że ten wydłużający się remont jest celem naszych władz. Osobiście mam wrażenie, że Pan prezydent ma milion ciekawszych zajęć niż odpieranie naszych (często niepopartych niczym) pretensji, co nasuwa wniosek, że skoro uilica wciąż nie jest zrobiona to dlatego, że coś obiektywnie stoi na przeszkodzie.
komentarz dodano: 2009-08-31 23:02:59
komentarz dodano: 2009-08-31 21:37:55
komentarz dodano: 2009-08-31 20:55:01
1. Początkowo według projektu ulica Podmiejska w ogóle nie miała mieć porządnej nawierzchni, a jedynie 5 cm nakładkę na to co zostanie po robotach z kanalizacją, (pierwotnie była to warstwa asfaltu ułożona na szlace),
2. Również nie był planowany żaden krawężnik zatem studzienki kanalizacji deszczowej byłyby „lipne”, bo woda spływała by na boki,
3. Pierwotne położenie ulicy Podmiejskiej nie pozwalała, moim zdaniem, na porządne położenie chodnika, ani po jednej ani po drugiej stronie, stąd projektant słusznie przesunął oś jezdni w stronę Chechła, dzięki temu jest szansa na chodnik chociaż z jednej strony (kto nie wierzy niech zobaczy ile dziś po przesunięcia jest miejsca na chodnik np. na wysokości ul. Słonecznikowej – na styk),
4. Te dodatkowe roboty, za które również zapłacimy jako miasto, dla mnie usprawiedliwiają wydłużenie terminu, a prace na ulicy odbywają się każdego dnia. Gdybyśmy zrobili szybkie pudrowanie, już dawno byłoby po robocie. Ja jak i wielu ludzi, z którymi rozmawiałem wolimy poczekać by zrobić coś raz i porządnie,
5. Co do stanu ulic po „tłuczniowaniu” nie będę się odnosił, bo to temat na osobną dyskusję, powiem tylko, że mieszkańcy pozostałej części Karniszewic, gdzie kanalizacja wybudowana była wiele lat temu zwracają się do mnie z pytaniem czy i u nich nie dałoby się „wytłuczniować” tych dróg,
6. itd. itd.
7. I na koniec, zawsze sprawdzamy wszelkie sygnały o tym, że coś jest źle robione lub można zrobić inaczej, wiemy, że to są ważne głosy i proszę mi wierzyć, staramy się wybrać optymalne rozwiązanie, które zazwyczaj jest kompromisem między tym co się „marzy”, a tym na co nas stać. A to, że ktoś najpierw idzie z tematem do gazety, to jego prawo, choć nie znam przypadku, by ktoś przez nas prezydentów nie został wysłuchany w swojej sprawie.
komentarz dodano: 2009-08-31 19:09:36
http://www.zwik.pabianice.pl/jrp/infor_o_proj/zakres_projektu.htm
komentarz dodano: 2009-08-31 18:29:30
1. Gratuluję znajomości polskiego prawa (pozazdroszcze) i dobrego humoru.. Nam, mieszkancom i podatnikom nie jest do smiechu, kiedy widzimy takie marnotrawienie publicznych srodkow.
2. Nie odkryles Ameryki stwierdzeniem, ze wykonawca ma obowiazki zapisane w umowie. Kazdy głupi o tym wie. Grunt w tym, ze sie ich nie wypelnia! Zapraszam w wolnej chwili na Zatorze w celu oceny tej chałtury.
3. Co do harmonogramu prac w ulicy podmiejskiej nie moge sie wypowiedziec bo nie znam szczegolowych warunkow umowy.
4. Nikt nie mowi o wykonywaniu zlecen przed terminem. Skoro jednak firma daje sobie okreslony czas na wykonanie prac, niech go dotrzymuje. Proste i logiczne.
Problem nie jest tylko wymyslem nas-mieszkancow. W poprzednim artykule http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/informacje-drogowe/trawiasta-do-poprawki.html) do istnienia problemu przyznal sie wiceprezydent. Na jego zlecenie troche poprawiono wyglad ulic, jednak zgodnie z zasada "z g.wna bata nie ukrecisz" niewiele dalo sie zrobic...
komentarz dodano: 2009-08-31 18:17:55
komentarz dodano: 2009-08-31 17:30:49
komentarz dodano: 2009-08-31 12:56:21
1. Wykonawca ma obowiązek odtworzyć nawierzchnię do stanu sprzed rozpoczęcia prac lub do lepszego stanu. Jeśli w umowie z inwestorem (podejrzewam, że z miastem) była zawarta parafka o nowej nawierzchni to na pewno będzie ona zrobiona.
2. W umowie z wykonawcą zapewne jest termin ukończenia prac. Na 100% wykonawca wykona prace w terminie.
A czy Wy szanowni czytelnicy wykonujecie zlecenia przed terminem?? Wydaje mi się że nie... .
komentarz dodano: 2009-08-31 07:23:36
komentarz dodano: 2009-08-30 21:43:00
komentarz dodano: 2009-08-30 21:39:33
komentarz dodano: 2009-08-30 21:24:00