ad

Z wykopów non stop płynie woda, która zalewa jezdnię i wpływa do kanalizacji burzowej.
- Woda leje się ze studni głębinowych, które osuszają wykop. Lada moment zostaną wyłączone – obiecuje Rafał Kunka, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Budowa i uszczelnianie ponad 50 kilometrów kanalizacji miejskiej jest współfinansowane przez Unię Europejską.
- Projekt jest na ukończeniu. Do końca września nie będzie śladu po naszych robotach. Do końca roku projekt zostanie rozliczony - informuje Kunka.

W ciągu 3 lat pabianickie ulice były rozkopywane, bo układano w nich ponad 30 km kanałów sanitarnych, 17,5 km kanałów deszczowych i prawie dwa kilometry kanałów ogólnospławnych.

Zmodernizowanych i przebudowanych zostało też 8 kilometrów kanałów i kolektorów sanitarnych.

Unia Europejska przeznaczyła na na projekt 11 milionów 683 tysiące 217 euro. To było za mało, więc resztę musiało dołożyć miasto. Na początku wkład własny miał wynieść 20 milionów zł. Dziś już wiadomo, że miasto do kanalizacji dołożyło 39 milionów zł.

Dodatkowo z kasy miejskiej na ten projekt poszło już 7,5 miliona na tak zwane niekwalifikowane koszty, czyli tyle kosztuje układanie nowych nawierzchni asfaltowych, wysypywanie całych ulic kruszywem, wkopywanie krawężników i układanie chodników.