Czterech mieszkańców Pabianic powitało Nowy Rok w komendzie policji, gdzie trafili na "dołek". Są to panowie zebrani z ulic do wytrzeźwienia.
- Pijanych kierowców tej nocy nie zatrzymywaliśmy - mówi dyżurny policjant. - Za to 25 razy w sylwestrową noc wyjeżdżaliśmy do awantur. Dochodziło do nich w domach i na ulicach. Na miejskim sylwestrze na Starym Rynku było względnie spokojnie.
Strażacy mieli całkiem spokojnego sylwestra.
- Nie wyjeżdżaliśmy ani razu - mówi dyżurny. - Nie było pożarów, ani niebezpiecznego obchodzenia się z petardami.
Na Stary Rynek przyszło dużo mniej osób niż rok temu.
- Może dlatego, że nie było jakiejś znanej gwiazdy wieczoru - zastanawia się jeden z uczestników. - Tylko na pokaz fajerwerków poprzychodziło trochę więcej osób mieszkających w okolicy, ale pokaz też był bardzo skromny w tym roku. Widać, że brakuje pieniędzy.
Nie było awantur i bijatyk na rynku.
- Jednego awanturującego się pana musieliśmy uspokoić, ale wystarczyła rozmowa - mówi dyżurny strażnik miejski. - Nie było incydentów, awantur. Sylwester w Pabianicach upłynął bardzo spokojnie. Może społeczeństwo się edukuje i dzięki temu jest u nas coraz spokojniej.
Komentarze do artykułu: 25 wyjazdów do awantur
Nasi internauci napisali 4 komentarzy
komentarz dodano: 2011-01-03 23:46:27
komentarz dodano: 2011-01-01 17:52:31
komentarz dodano: 2011-01-01 17:14:47
wogole to komentraz Twoj jest tak histeryczny jakby temu dziecku conajmniej noge urwalo.
Wiecej opanowania i luzu w Nowym Roku zycze
komentarz dodano: 2011-01-01 14:02:59