Dramatyczne sceny w pabianickim szpitalu rozegrały się nocą z piątku na sobotę. 74-letni pacjent, przyjęty na Oddział Chirurgii 26 grudnia, próbował popełnić samobójstwo.

Wyskoczył z drugiego piętra. Ale spadł z wysokości tylko 3 metów, bo pod oknem jest dach niższego budynku.

- Mężczyzna przeżył skok z drugiego piętra, bo spadł na dach budynku gospodarczego - informuje Joanna Szczęsna z policji. - Kontakt z nim jest utrudniony. Ma ogólne potłuczenia.

Aby pacjenta bezpiecznie przetransportować z dachu do karetki pogotowia, wezwano straż pożarną.

- Użyliśmy podnośnika hydraulicznego i sztywnych, drewnianych noszy. Pomogliśmy przetransportować rannego z dachu na ziemię i oddaliśmy sanitariuszom - wyjaśnia dyżurny z komendy straży pożarnej.

Sanitariusze zabrali potłuczonego starszego pana do karetki pogotowia, zawieźli z drugiej strony szpitala, żeby swobodnie przenieść go na oddział.

- Znów trafił na ten sam oddział szpitalny - informuje Joanna Szczęsna.