ad

W sobotni wieczór córka pojechała zobaczyć się z mamą. Dochodziła godzina 20.00. Kiedy zapukała w drzwiami mieszkania matki, nikt jej nie otworzył. Córka zadzwoniła więc po pomoc, podejrzewając zasłabnięcie. To dlatego, że chwilę wcześniej rozmawiała z matką przez telefon. Mimo to 60-latka nie otwierała drzwi. 

Na pomoc ruszyli strażacy. Drzwi w mieszkaniu przy ul. Świętokrzyskiej zamknięte były od środka. Po chwili strażacy nawiązali kontakt z kobietą. 60-letnia Halina P. sama otworzyła drzwi.