Na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej nie będzie uchwały o wzroście cen biletów. Prezes MZK - Jarosław Habura, planował na podwyżce zarobić w przyszłym roku 350.000 zł. Według jego propozycji bilet normalny miał kosztować 2 zł, a ulgowy - złotówkę. U kierowcy - 2 zł 40 gr normalny i 1 zł 20 gr ulgowy.
Teraz za normalny bilet płacimy 1,80 zł, a za ulgowy 90 gr.
Bilet okresowy imienny 30-dniowy na wszystkie linie miał kosztować 64 zł, a ulgowy - 32 zł. Teraz “migawka” kosztuje 58 zł (29 zł ulgowa).
- Wszystko drożeje. Nie jestem przekonany, żeby bilety autobusowe też musiały drożeć - mówił radny Andrzej Sauter.
Poparła go większość radnych komisji gospodarki komunalnej.