Jezdnia wygląda jak po przejściu tornada. Uważać muszą też piesi, bo na nierównej drodze można zwichnąć nogę lub się potknąć.
- To skandal, by zostawić po sobie ulicę w takim stanie - denerwuje się kierowca czerwonego audi. - Przecież tu można zniszczyć samochód.
Pewnie dlatego drogowcy nie zdjęli znaków informujących, że ulica jest nadal zamknięta.
Nie udało się dziennikarzom Życia Pabianic ustalić w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji terminu wyrównania zoranej nawierzchni. Pracownice ZWiK odpowiedzialne za nadzór nad pracami między innymi w ulicach Brackiej i Żytniej mają wolne. Asfalt najpewniej położą gdy temperatura wzrośnie do kilku stopni Celsjusza.