Stało się to na ulicy Pabianickiej. Samochód jechał od strony Pabianic. Na wysokości przystanku autobusowego uderzył w bariery energochłonne, po czym przewrócił się na dach i wylądował w rowie.
Przyjechał radiowóz policji i 2 zastępy ratowników z Pabianic.

- Kierowca nie wymagał pomocy lekarskiej. Był trzeźwy - mówi dyżurny z komendy policji.

Wigilijny wieczór był spokojny.

- Nie było pijanych kierowców. Mieliśmy tylko kilka awantur domowych, więc musieliśmy interweniować - mówi policjant. - W Pabianicach święta mijają spokojnie.