W piątek rano na chodniku przed SDH-em w kałuży krwi leżał nieprzytomny mężczyzna. Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna. Z mężczyzną nie było żadnego kontaktu. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, założyli poszkodowanemu kołnierz ortopedyczny i opatrzyli ranę głowy. O godzinie 7.45 przyjecha karetka pogotowia.

- 10 minut później przyjechał lekarz, który stwierdził zgon 35-letniego mężczyzny - mówi dyżurny straży pożarnej.

Ofiara to 35-letni pabianiczanin, mieszkający przy ul. św. Jana.

Dalsze działania przeprowadziła policja. Ciało zabezpieczono do dyspozycji prokuratora.

- Lekarz nie wykluczył udziału osób trzecich - mówi dyżurny policji.

Według dzisiejszych (niedziela) ustaleń, zmarły miał obrażenia głowy, które mogły powstać od uderzenia w kamienne schody kamienicy przy Kilińskiego.

 - Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok – mówi prokurator. - Zostało też zabezpieczone nagranie z monitoringu miejskiego.

Sekcja i film z monitoringu powinny pozwolić na ustalenie przyczyny i okoliczności śmierci pabianiczanina.