ad

Przygotowane paczki trzeba dostarczyć 13 grudnia do Zespołu Szkół nr 2. Tam będzie zorganizowany pabianicki sztab „Szlachetnej Paczki”. Przez dwa dni wolontariusze będą rozwozić je rodzinom. 

Większość rodzin znalazła swoich darczyńców. Ekipę, która pomoże jednej z nich, zorganizowała Aleksandra Kowalczyk, mieszkanka Zatorza. Najpierw zaproponowała siostrze i bratu, aby nie kupowali sobie nawzajem w tym roku gwiazdkowych prezentów, a pieniądze przeznaczyli na „Szlachetną Paczkę”. Jej pomysł spotkał się aplauzem.

- Później wciągnęliśmy w to sąsiadów i znajomych – opowiada. - Teraz w naszej grupie jest już około dwudziestu rodzin, ale na pewno jeszcze ktoś się do nas przyłączy.

Najpierw Aleksandra Kowalczyk wybrała rodzinę. To młode małżeństwo z dwójką małych dzieci. Na najniższą krajową zatrudniony jest tam jedynie ojciec, głowa rodziny. Na miesiąc mają na osobę 256 złotych.

- Kwota ta często nie wystarcza na podstawowe potrzeby rodziny. Dodatkowo są oni obciążeni zadłużeniem mieszkaniowym – opisują wolontariusze „Szlachetnej Paczki”. - Największym zmartwieniem rodziny są jednak warunki mieszkaniowe.

Żyją w małym, zawilgoconym domu. Pokoje ojciec dwójki dzieci remontuje sam. Do tego jednak również potrzebne są pieniądze. W domu nie ma łazienki.

- Wzruszyła nas sytuacja tej rodziny – dodaje Aneta Świątek, siostra Aleksandry Kowalczyk. - Staramy się spełnić wszystkie oczekiwania.

Będzie zrobiona paczka żywnościowa, w której znajdą się makarony, ryż i inne produkty długoterminowe. Rodzina prosiła również o odzież, szczególnie ciepłą na nadchodzące mrozy. W paczce będą więc buty zimowe, kurtki i spodnie. W trzecim pudle będą spakowane środki czystości: proszek do prania, płyny, mydła i inne niezbędne detergenty. Dla maluchów potrzebne są pieluchy, chusteczki nawilżane i mleko modyfikowane. W kolejnej paczce będzie pościel i koce.

Rodzina dostanie również prezenty pod choinkę.

- Mimo że o to nie prosili, chcemy sprawić im drobne upominki. Każdy z nich dostanie to, co lubi. Informację o tym mamy również z opisu rodziny z bazy danych – tłumaczy Kowalczyk.