Jeśli uczniowie przyjdą,zostanie im zagwarantowana opieka przez osoby, które nie przystąpią do strajku. Ogólnie jednak 31 marca nauczyciele wielu szkół nie będą pracować. Przyjdą, ale nie pójdą na lekcje.

Do ogólnopolskiego strajku włącza się około połowa placówek z Pabianic i powiatu. Są to szkoły: Gimnazjum 1, Gimnazjum 2 i Gimnazjum 3, Szkoła Podstawowa 1, Szkoła Podstawowa 8, Szkoła Podstawowa 13, Szkoła Podstawowa 14, Szkoła Podstawowa 17 oraz Zespół Szkół nr 1 i Zespół Szkół nr 3. Z przedszkoli do strajku przystąpią: Przedszkole Miejskie 2, PM 3, PM 5, PM 12, PM 14 i PM 16. Z placówek oświatowych, które są w powiecie pabianickim, zastrajkują: Zespół Szkolno-Przedszkolny w Dłutowie i Gimnazjum w Dłutowie, Gimnazjum i Szkoła Podstawowa w Ksawerowie, SP w Woli Zaradzyńskiej, Gminne Przedszkole w Widzewie, SP w Bychlewie, Zespół Szkolno-Przedszkolny w Piątkowisku i Gimnazjum w Piątkowisku.

- Są szkoły, w których strajkować będzie większość nauczycieli i takie, w których tylko połowa. Na ten moment nie możemy powiedzieć, ile osób przystąpi do strajku, bo tak naprawdę decyzję nauczyciele mogą podjąć dopiero w piątek, czyli w ten dzień, na który strajk jest zaplanowany - informuje Elżbieta Dyba, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Pabianicach.

Najwięcej nauczycieli opowiedziało się za strajkiem w Przedszkolu Miejskim nr 14. W referendum przedstrajkowym udział wzięło 87 procent i wszyscy wyrazili chęć udziału w akcji. W SP w Ksawerowie w referendum udział wzięło 97 procent nauczycieli, z tego 86 procent było "na tak".

- Nauczyciele przyjdą tego dnia do pracy, ale nie pójdą na lekcje. Jeśli będą uczniowie lub dzieci w przedszkolach, zajmą się nimi osoby, które nie wezmą udziału w strajku. Apelujemy jednak do rodziców, aby tego dnia nie przyprowadzały swoich pociech do szkół i przedszkoli - dodaje Agnieszka Kulpińska-Górska, zastępca przewodniczącego ZNP w Pabianicach.

Nauczyciele walczą o podwyżki i utrzymanie zatrudnienia. W tym strajku opowiadają się również przeciwko wprowadzanej przez rząd reformie edukacji.

- Nie podoba nam się chaos, w jakim wprowadzana jest tak ważna rzecz, jak zmiana systemu oświaty. Poza tym wiemy na ten moment, że w wyniku reformy będzie duża grupa nauczycieli, którzy stracą pracę - tłumaczy Marek Ćwiek, prezes Okręgu Łódzkiego ZNP.

Ostatni strajk nauczycieli był w 2008 roku. Wtedy prawie wszyscy strajkowali. Chodziło tylko o podwyżki. Wywalczyli je. Doszły do ok. 50 procent.