ad

Jarzębski postawił sobie kolejne wyzwanie. Wchodząc nań kilkakrotnie, pokonał ponad sto pięter tzw. błękitnego wieżowca. Dokonał tego w prawie 4 godziny. Wcześniej wspinał się na Pałac Kultury, pokonując 42 piętra. Choć wyzwanie było teoretycznie trudniejsze, w praktyce okazało się o wiele łatwiejsze niż poprzednie.

- Szybko mi poszło, ale to dzięki temu, że budynek jest nowoczesny. Tutaj ciśnienie się nie zmienia, była klimatyzacja, więc szło mi się o wiele łatwiej – mówił Jarzębski tuż po dokonaniu kolejnego wyzwania.

Pabianicki sportowiec jest przede wszystkim kolarzem. Jeździ na specjalnym rowerze napędzanym ręcznie tzw. handbike'u. Ostatnio jednak podejmuje się zupełnie innych wyzwań, m.in. pływał kajakiem lub też wchodził na rękach na wysokie budynki.

Krzysztofowi Jarzębskiemu kibicowali uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Pabianicach i ze Szkoły Podstawowej nr 46 w Łodzi. Dostał kwiaty i oklaski.

- Poprosiliśmy pana Krzysztofa o autograf i wspólne zdjęcie – mówiła Julia z SP 46.

- Przyjechaliśmy tutaj, bo to jest nasz sportowiec. Mieszka w Pabianicach, tak jak my. Podziwiamy go i trzymamy za niego mocno kciuki – mówiły dzieci z SP 3.

Nowym sponsorem Krzysztofa Jarzębskiego są Pabianickie Zakłady Mięsne „Pamso”.

Kolejnym wyzwaniem Jarzębskiego ma być przejechanie rowerem jednorazowo trasy liczącej 1.000 kilometrów. Ma to osiągnąć w 40 godzin. Sportowiec ma się tego podjąć w kwietniu 2018 roku.