Zaparkowana przy garażu na ul. Łaskiej skoda felicja stanęła w płomieniach o godz. 3.20 (27 października).  Mieszkańcy natychmiast wezwali straż pożarną. Od auta zajął się dach garażu. Żeby dostać się do środka, strażacy odcięli 2 kłódki. Skoda nie miała numerów rejestracyjnych.
- Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej podpalenie - mówi Szymon Giza, ze straży pożarnej.
Samochód i pół metra kw. dachu spłonęły. Pożar gasiło 8 strażaków. Akcja trwała 40 minut.