- A my to co, niechciany pies?! My to już nie miasto? Nie mamy żadnych dekoracji - żali się ekspedientka ze sklepu przy ul. Warszawskiej.

Lampki zawisły na latarniach w centrum od Starego Rynku do Zielonej Górki. Dlaczego nie dalej?

- Założenie iluminacji uniemożliwia konstrukcja żelbetonowych słupów oświetleniowych wzdłuż Starego Rynku i Warszawskiej - wyjaśnia Aneta Klimek, rzecznik Urzędu Miejskiego. - Pozostałych 116 słupów wzdłuż głównej ulicy jest zrobionych ze stali, co ułatwiło wywiercenie otworów i założenie dekoracji. Właściciel słupów oświetleniowych, którym jest PGE SA, dał zgodę tylko na modernizację dotąd istniejącego oświetlenia świątecznego, a nie na montaż nowego.

Okazuje się też, że ulica Warszawska niezupełnie została pozbawiona świątecznego oświetlenia. Pojedyncze sztuki nowych lampek wiszą na ul. Warszawskiej, ale tylko na słupie przy hurtowni PaFaNy.

- Dwa elementy dekoracji wiszą na stalowym słupie z kamerą, który służy do monitoringu hurtowni PaFaNy i jest własnością spółki – zaznacza rzeczniczka. - To wyłączna decyzja PaFaNy. Dekoracje nie są zamontowane na słupie oświetleniowym PGE, ani należącym do miasta.

A tak na pocieszenie dla mieszkańców Starówy...

- Ponieważ Stare Miasto nie miało w tym roku świątecznej dekoracji, prezydent polecił ustawić na rynku 10-metrową oświetloną choinkę - dodaje Klimek.