Chciałoby się powiedzieć: „Nareszcie!”. Walka o darmowy bezprzewodowy internet w Pabianicach (wi-fi) trwa już od 10 miesięcy.

W tym czasie trudności w realizacji tej inwestycji wyliczali kolejno informatycy Urzędu Miejskiego, rzeczniczka prezydenta i sam prezydent.

Ostatecznie, gdy pokonano już wszystkie głosy „na nie” (nawet powtarzaną jak mantrę kwestię braku pieniędzy – Krzysztof Górny, szef Solidarności w Pabianicach zobowiązał się do przekazania na ten cel 4.000 zł), pojawił się problem zabezpieczeń tego internetu.

- Nie będzie zabezpieczenia IP i każdy będzie pisał, co chce – ostrzegała na jednej z komisji w UM Joanna Stelmach, rzeczniczka prezydenta. - Jak ktoś popełni przestępstwo, na przykład wyśle gdzieś anonim, to urząd będzie ciągany po sądach.

Ta sprawa do dziś nie została wyjaśniona. Nie wiadomo, jak będzie wyglądał system zabezpieczający. Ale jak obiecał Zbigniew Dychto, do końca marca w ratuszu, Miejskim Ośrodku Kultury przy ul. Kościuszki 14 i na skwerku obok ośrodka wi-fi się pojawi.